Kiedyś wszystko chciałam odczuwać przez pryzmat “szczęścia”. Uszczęśliwiać innych,siebie, ubarwiać świat wokół. A dziś spytam siebie czym jest owo szczęście…?. …..
Życie nie zawsze jest kolorowe i nie da się go ubarwić na siłę.
Jest prawdziwe!!!!… tak,że potrafi nas odrzeć z wszystkiego do bólu, nie jest zawsze słodko i miło. Czasem jest przepełnione łzami, czasem gniewem. Kiedyś wydawało mi się,że wystarczy być pozytywnie nastawionym do świata, odrzucałam uczucia, smutki, ciemne zakamarki.
A życie pokazało mi…dojrzałam i czuję dziś pasję tak wielką,że muszę się tym podzielić.
Bo nie chodzi tu o to, by zawsze było pięknie, chodzi o doświadczenie i odczuwanie świata wokół takim jakie jest i jeżeli odczuwam smutek, to pozwalam by wypełnił mnie ocean łez .
Czasem wypali mnie ogień gniewu od środka i tak jest… Żyć autentycznie i być prawdziwym to pasja,która skradła moje serce!
Zero ściemy!
A tu skrawek mojego dziennika, to mój powiernik:) .
Tu zapisuję lub zarysowuję to co mam w środku i czego doświadczam
Your point of view caught my eye and was very interesting. Thanks. I have a question for you.